Do kiedy diesel?

Od kilkunastu miesięcy nie ustają dyskusje w szczególnie gorącym temacie: do kiedy diesel? Jest to związane z unijnymi regulacjami, zakazującymi sprzedaży pojazdów osobowych z napędem diesla w odgórnie założonym czasie. Zmiany te są kluczowe zarówno dla posiadaczy samochodów osobowych, producentów samochodów, koncernów naftowych jak i producentów infrastruktury ładowania. 

Na co musimy się więc przygotować? Jak dokładnie brzmi obowiązująca ustawa? Zgodnie z Nowelizacją Rozporządzenia 2019/631, w państwach Unii Europejskiej będzie można rejestrować nowe samochody osobowe i nowe lekkie pojazdy użytkowe wyłącznie z napędem elektrycznym lub wodorowym, począwszy od 2035 roku. Jest to jednoznaczne z zakazem sprzedaży nowych pojazdów z silnikiem diesla oraz benzynowym. Cel ten ma kluczowe znaczenie dla uczynienia Europy neutralnej dla klimatu do 2050 roku.  

Od 2035 roku emisja CO₂ wszystkich nowych samochodów osobowych sprzedawanych w Europie będzie musiała być zatem ograniczona do zera. Jak wygląda sytuacja w przypadku samochodów ciężarowych i autobusów? Pojazdy ciężkie obowiązują inne przepisy. Głównym wyznacznikiem jest tu Clean Vehicles Directive. W Dyrektywie UE 2019/1161 wskazano minimalne poziomy docelowe udziału zamówień na ekologicznie czyste pojazdy ciężkie w dwóch okresach: w 2025 i w 2030 roku. Poziomy, które mają zostać osiągnięte w tych dwóch granicznych datach, różnią się wśród państw członkowskich. I tak na przykład Luksemburg, Szwecja, Dania, Niderlandy, Austria, Belgia, Niemcy, Włochy czy Hiszpania mają do osiągnięcia próg 45% ekologicznie czystych autobusów do 2025 i 65% do 2030 roku. Nieco mniejsze poziomy docelowe mają Czechy (41% i 60%), Słowacja (34% i 48%) czy Polska (32% i 46%).  

Wprowadzanie nowych norm emisji nie sprawi oczywiście, że w 2035 roku z ulic nagle znikną wszystkie pojazdy z napędem spalinowym. Wiele osób jeszcze długo będzie używało swoich starych samochodów. Planowane zmiany sprawią jednak, że rozwój elektromobilności przyspieszy jeszcze bardziej, a wizja czystych, zielonych miast, bez spalin i hałasów, jest coraz bardziej realna.