Autobusy elektryczne polskim towarem eksportowym

W 2020 roku co drugi autobus elektryczny kupowany w Unii Europejskiej pochodził z Polski. To czyni z naszego kraju kluczowego gracza w produkcji i eksporcie elektrobusów. Zdaniem ekspertów w najbliższych latach na znaczeniu zyskają nie tylko autobusy elektryczne, ale też wodorowe.

Pozycja Polski w eksporcie autobusów elektrycznych w UE stale się umacnia. Z 10% w 2017 r. do 46% w pierwszych 10 miesiącach 2020 r. Oznacza to, że jesteśmy największym eksporterem autobusów elektrycznych w UE. Kolejne miejsca zajmują Belgia, odpowiedzialna za 36% unijnego eksportu, Czechy (7%), Niemcy (4%) oraz Holandia (niecałe 2%). Ciekawie również wyglądają statystyki, kiedy spojrzymy szczegółowo na dostawy w poszczególnych europejskich rynkach.

Tylko w 2020 roku Solaris dostarczył do klientów ponad 450 bateryjnych pojazdów. To trzy razy więcej niż w roku ubiegłym i 76-krotnie więcej niż w roku 2013, czyli pierwszym roku dostaw tego typu pojazdów. Według danych GUSu, w okresie I-XI 2020 r. polscy producenci dostarczyli do zagranicznych odbiorców autobusy elektryczne o wartości 213,4 mln euro. Oznacza to wzrost o 50,7 proc. licząc rok do roku.

„Zielony trend” widać w decyzjach zakupowych przewoźników w całej Europie. Część miast stawia dopiero pierwsze kroki w tym obszarze, ale wiele innych kontynuuje proces transformacji transportu i konsekwentnie zastępuje swój spalinowy tabor ekologicznymi alternatywami. Wszystko zatem wskazuje na to, że passa rynku autobusów z alternatywnym zasilaniem będzie kontynuowana.

Czytaj więcej: Autobusy elektryczne są wszędzie – które miasta i jakie firmy podpisały deklarację wdrożenia pojazdów zasilanych alternatywnymi paliwami?

„Zielona rewolucja” transportu publicznego to nie tylko autobusy elektryczne

Na znaczeniu mają także zyskiwać autobusy wodorowe i producenci są już przygotowani również na rozwój tego segmentu. Pojazdy wodorowe Urbino hydrogen produkowane w podpoznańskiej fabryce już wożą pierwszych pasażerów w Kolonii czy włoskim Bolzano. By móc korzystać z pojazdów wykorzystujących technologię wodorową na polskim rynku, potrzebny jest rozwój odpowiedniej infrastruktury. To  dopiero przed nami. Mimo to miasta już testują rozwiązania, by odpowiednio przygotować się na ich pojawienie w miejskich flotach. Wodorowy Solaris pojawił się testowo na ulicach Konina, Krakowa, Poznania, Włocławka i Jaworzna.

W autobusach wodorowych energia elektryczna powstaje w procesie odwróconej elektrolizy wody i przekazywana jest bezpośrednio do układu napędowego. Jedynymi produktami ubocznymi reakcji chemicznej zachodzącej w ogniwie są więc ciepło oraz para wodna. Pojazdy te są zatem przyjazne dla środowiska, nie generując żadnych szkodliwych substancji do otoczenia.

Początek polityki zrównoważonej, dbającej również o środowisko, to autobusy elektryczne. Natomiast kolejny plan to już autobusy wodorowe. Jesteśmy w tej chwili po – sądzę – pozytywnej ocenie naszego wniosku złożonego do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wniosek obejmuje 84 autobusy wodorowe, w dostawie w latach 2022-2024

Wojciech Tulibacki, Prezes Zarządu MPK Poznań.

Coraz więcej lokalnych samorządów, operatorów transportu publicznego i instytucji dostrzega zalety wodoru jako całkowicie czystego źródła energii. Krótki czas tankowania tych autobusów, ich duży zasięg, brak produktów ubocznych emitowanych podczas eksploatacji pojazdu, nowoczesna pompa ciepła CO2, wysoki komfort dla podróżnych i ich cichy, przyjazny dla mieszkańców tryb pracy – to tylko niektóre z zalet Solaris Urbino 12 hydrogen.